prof. Andrzej Niwiński – archeolog (ur. 1948 Warszawa)
 |
Dla mnie polski Indiana Jones. Choć na pierwszy rzut oka jego przeciwieństwo. Niezbyt okazałej postury, raczej wątły, o niskim wzroście z nieodłącznymi okularami na nosie. Gdy byliśmy na misji w Deir El-Bahari, poszukującej grobowca faraona Herhora, nosił korkowy kapelusz i wtedy, wypisz wymaluj, przypominał Pampaliniego z bajek Studia Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej. Dlaczego Indiana Jones? Bo tak samo jak on poszukiwanie artefaktów rozpoczyna od studiowania starożytnych, nierzadko liczących kilka tysięcy lat, papirusów. Później jedzie w teren, czyta pozostawione przed wiekami ślady i rozpoczyna wykopaliska. Kieruje powstałą w 1998 roku, a działającą w Tebach Zachodnich, 100 metrów nad świątynią Hatszepsut, Misją Skalną. Gigant wiedzy o starożytnym Egipcie, a do tego potrafiący cudownie i z wielką pasją o nim opowiadać. Każda jego historia, to maszyna czasu przenosząca słuchacza w zamierzchłe czasy. Andrzej jest prof. egiptologii Uniwersytetu Warszawskiego, uczniem prof. Kazimierza Michałowskiego. To spod jego pióra wyszła najlepsza książka o starożytnym Egipcie jaką miałem okazję przeczytać, a przeczytałem dużo – „Czekając na Herhora... Odkrywanie tajemnic Teb Stubramnych czyli szkice z dziejów archeologii Egiptu” (Warszawa 2003). Polecam z czystym sumieniem. Znajomość z nim to wielki zaszczyt i wielka przyjemność.
Powrót |
|