Przeczytanie "Złotego faraona" Karla Brucknera było początkiem jego fascynacji Egiptem. Praca w Instytucie Archeologii UW jest w prostej linii wynikiem lektury tej - i zapewne kilkuset innych - książki. Uważa, że najlepszym filmem o starożytnym Egipcie jest "Faraon", a jego hobby (poza zawodowym) jest Żona. Jeden z laureatów pierwszej edycji Stypendiów Polityki - "Zostańcie z nami".
Uczył się języka arabskiego. Od 1996 roku stały członek misji archeologicznej w Sakkarze. Obecnie adiunkt w Zakładzie Archeologii Egiptu Instytutu Archeologii UW. Prowadził zajęcia m.in. z języka egipskiego, epigrafiki, historii starożytnego Egiptu. Zasadniczo czuje się jednak lepiej w Egipcie, niż w Polsce. Sympatyzuje z kotami, sceptycznie nastawiony do psów. Na wykopaliskach - poza tym, że jak wszyscy, wszystkim - zajmuje się materiałem inskrybowanym. Pali fajkę. Muzułmanin, ale nie fundamentalista. Umie zasuszyć kaktusa.
Przeczytanie "Złotego faraona" Karla Brucknera było początkiem jego fascynacji Egiptem. Praca w Instytucie Archeologii UW jest w prostej linii wynikiem lektury tej - i zapewne kilkuset innych - książki. Uważa, że najlepszym filmem o starożytnym Egipcie jest "Faraon", a jego hobby (poza zawodowym) jest Żona. Jeden z laureatów pierwszej edycji Stypendiów Polityki - "Zostańcie z nami".